Ogłoszenie

Zapraszamy do gry na Czacie Klimatycznym oraz do tworzenia legend i opowiadań fantasy związanych z naszą wyspą.

#1 2014-08-30 10:15:22

Krixos

Człowiek

Punktów :   

Krixos

Imię: Krixos

Wiek: 30 lat

Rasa: Człowiek

Profesja: Wojownik

Wygląd: Długie, brązowe włosy opadające mu falami na ramiona, brązowe oczy i postawna sylwetka. Ubrany w lekką, skórzaną zbroję, aby nie krępowała mu ruchów podczas walki. Wysoki jak na wojownika przystało.

Charakter: Z natury spokojny i ułożony, ale bywa, że potężnie wyprowadzony z równowagi wybucha niekontrolowanym gniewem. Lepiej wtedy nie wchodzić mu w drogę. Nie jest jednak człowiekiem konfliktowym, bowiem potrafi szybko załagodzić napięcie. Jest bardzo honorowy i sprawiedliwy.

Historia: Pochodzi z ubogiej, chłopskiej rodziny, zamieszkującej Marchię Południową. Po wojnie z Dziećmi Piasku jego sytuacja materialna nie poprawiła się. Podjął słabo opłacaną pracę pomocnika płatnerza, jednak jego zajęcie nie zapewniało wystarczających środków, by utrzymać rodzinę. Postanowił więc parać się złodziejstwem. Okradał na gościńcu kupców przybywających do miasteczka, by wspomagać upadające gospodarstwo ojca. Podczas jednej z wypraw złodziejskich, napadł na uzbrojonego kupca. Krixos zaczajony w krzewach, wyskoczył na drogę i zaczął mierzyć do niego z samodzielnie wykonanego łuku, domagając się opróżnienia juków. Był to pierwszy raz, kiedy użył łuku, dotychczas używał drewnianej pałki. Przestraszony kupiec rzucił się na młodzieńca ze sztyletem. Krixos postanowił wystrzelić ostrzegawczą strzałę pod nogi kupca, jednak nerwy spowodowane atakiem poprowadziły jego strzałę wprost w udo napadniętego, uszkadzając główną tętnicę. Wskutek strzału kupiec wykrwawił się na śmierć. Przerażony Krixos nie wrócił do domu, lecz błąkał się po lesie, nie wierząc w to co się stało. Postanowił podjąć samotną podróż do Marchii Północnej, skazując w ten sposób siebie samego na wygnanie. Pod wpływem króla Meachina, u boku którego spędził wiele lat, pracując na cześć jego dworu przeszedł przemianę i zmniejszył swe poczucie winy. Dziś jest jednym z jego oficerów. Na skutek wydarzeń z młodości nie używa łuku, uważając go za broń tchórzy bez honoru, którzy nie mają na tyle odwagi lub siły, aby zmierzyć się z przeciwnikiem w prawdziwej walce twarzą w twarz. Preferuje broń białą, której stał się prawdziwym mistrzem, potrafiąc walczyć nawet dwoma mieczami naraz.

http://media-cache-ec0.pinimg.com/236x/4b/83/c9/4b83c907f86840d652c66560aa00afd1.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.desertkeylogger.pun.pl www.dbmaxfuture.pun.pl www.ptakikuby.pun.pl www.politologia07.pun.pl www.forumakwa.pun.pl