Najbardziej niebezpieczne, ciemne i najlepiej ukryte miejsce w Carian. Strzeżone przez dwadzieścia driad. Przyczyną malejącej populacji są polowania urządzane przez ludzi z okolicznych wiosek, którzy robią to dla rozrywki, spowodowanej atrakcyjnością fizyczną i pewnego rodzaju egzotyką, jaką jest driada. Ponadto tajemnicza siła, pochodząca najprawdopodobniej od czarnoksiężników zaczęła zakażać Drzewa Opiekuńcze pojedynczych driad. Wskutek tego, nocą gdy układają się do snu, kilka z nich zostaje owładniętych przez starożytne demony, które wykorzystując ich ciało wysysają energię z każdej napotkanej osoby bądź zwierzęcia, posilając się ich życiową mocą. Nie odnaleziono jeszcze antidotum, by uleczyć zakażone drzewo. Thumuin umiera.
W Thumuinie panuje matriarchat – królową driad jest Ellette, najstarsza i najmądrzejsza z nich. Driady nie uznają władzy mężczyzn, nie uznają także ogólnych praw, którymi rządzi się Carian. Mają swą własną strukturę, której z oddaniem podlegają. Przez wojny toczone z ludzkim królem coraz więcej driad zostaje straconych lub wziętych w niewolę, gdzie – nie mając dostępu do życiodajnego drzewa – umiera z wycieńczenia i tęsknoty. Driady postanowiły porywać w ramach zadośćuczynienia ludzkie dziewczynki i przekształcać je w jedne z nich. Zaogniło to konflikt z rasą ludzką i spowodowało jeszcze większe spustoszenia w ich świętym lesie. Bardzo nieufne stworzenia, nieprzyjemne, obracające się jedynie we własnym kręgu, choć niewątpliwie piękne i wyćwiczone w boju. Współpracują z podległymi ich królowej Pasterzami Drzew, mężczyznami-entami, którzy opiekują się życiodajnymi drzewami driad i chronią je przed zarazą, którą rozsiewają demony.